Zdrowe serce w Twoich rękach

O swojej historii z  arytmią, pomocy lekarzy oraz powrocie do zdrowia, dzieli się z nami Pani Barbara Twardowska, emerytowana ekonomistka, mieszkanka Warszawy, czynny członek ”Stowarzyszenia Serce dla Arytmii„

 

Z jaką dolegliwością się Pani boryka?

 

Ponad 10 lat temu zdiagnozowano u mnie napadowe migotanie przedsionków.

 

Jakie były jego objawy i jak zostało wykryte?

Niestety pierwszym objawem był udar mózgu. Źle się poczułam, trafiłam do szpitala i tam stwierdzono udar, który był skutkiem migotania przedsionków.

 

Gdzie szukała Pani informacji o chorobie?

Większość informacji uzyskałam od lekarzy kardiologów, do których trafiłam po udarze.

 

Jaką metodę leczenia stosowano u Pani i z jakim skutkiem?

Przez pierwsze 8 lat byłam leczona farmakologicznie, niestety przyszedł moment, w którym leki przestały działać. Trafiłam do prof. Pawła Derejko, który zaproponował mi zabieg ablacji i pomimo moich obaw profesor mnie do niego namówił. Już w trakcie pierwszej ablacji okazało się, że najprawdopodobniej potrzebna będzie kolejna. Niecałe 2 lata później prof. Derejko wykonał kolejny zabieg, który okazał się skuteczny.

 

Co najbardziej cieszy Panią po odzyskaniu zdrowia?

Odzyskałam pełnię sił witalnych i nie odczuwam już zmęczenia, które odczuwałam przez lata w  trakcie zmagania się z  migotaniem przedsionków. Uwolniłam się również od niezwykle częstych wizyt w szpitalu, w celu umiarowienia rytmu mojego serca.

 

Jakieś porady dla osób z arytmią?

Moje doświadczenia wskazują, że najważniejsze to znaleźć dobrego lekarza, któremu trzeba zaufać i nie obawiać się zabiegu ablacji, jeśli taki zostanie zaproponowany.