Cukrzycowa Lawina

Cukrzyca to choroba, na którą obecnie choruje około trzech milionów osób w Polsce. Prognozy na przyszłość nie wyglądają optymistycznie. O szansach i wyzwaniach dla diabetologii rozmawialiśmy z Prof. Maciejem Małeckim.

prof. dr hab. n.med. Maciej T. Małecki Prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, Katedra Chorób Metabolicznych CM UJ

Panie Profesorze, pacjentów z cukrzycą przybywa w tempie lawinowym, jak obecnie przedstawiają się szacunkowe dane już zdiagnozowanych chorych i osób bez postawionego rozpoznania?

Szacujemy, że w Polsce cukrzycą dotkniętych jest oko trzech milionów osób, zdecydowana większość z nich 80 – 90 % to pacjenci z cukrzycą typu 2, 200 000 to pacjenci z cukrzycą typu 1. Wśród nich jest kilkaset tysięcy osób z cukrzycą jeszcze nierozpoznaną. Są to oczywiście głównie pacjenci z cukrzycą typu 2, którzy po prostu nie mają oczywistych, ewidentnych objawów i u których nie uchwycono tej choroby, bo nie zostali oni poddani badaniom przesiewowym. Czyli podsumowując, ponad 200 000 pacjentów z cukrzycą typu 1, ponad 10 razy tyle z cukrzycą typu 2, w tym kilkaset tysięcy bez postawionego obecnie rozpoznania.

Z czego wynika fakt, iż chorych z cukrzycą jest coraz więcej?

Trzeba tu rozdzielić przyczyny te, które dotyczą cukrzycy typu 2 i cukrzycy typu 1. W przypadku cukrzycy typu 2 wiemy, że po pierwsze społeczeństwo nam się starzeje, a wiek jest w ścisłym związku z zapadalnością na tą formę choroby. Inne czynniki ryzyka to otyłość, brak ruchu, ponadto niezdrowa dieta, które leżą u podstaw cukrzycy typu 2. Cukrzyca typu 1 także cechuje się w Polsce niekorzystnymi trendami epidemiologicznymi i odpowiedź na pytanie o przyczyny jest dużo trudniejsza. Mamy do czynienia z podobnym trendem w całym regionie Europy Środkowo – Wschodniej, i nie bardzo też wiemy dlaczego tak się dzieje. Czasowo trend ten rozpoczął się w okresie zmiany systemu na przełomie lat 80. i 90 – wrosła zamożność społeczeństwa, zmienił się tryb życia, ekspozycji na pewne antygeny. Zapewne więc też w jakimś sensie mamy do czynienia z pewnego rodzaju konsekwencją współczesnej cywilizacji, tylko tutaj trochę trudniej jest pisać po prostu w szczegółach, jak wygląda kolejność rzeczy.

Panie Profesorze z jakiego powodu tak wiele osób z cukrzycą nie wie o chorobie?

O cukrzycy nie wiedzą tylko czasem pacjenci z cukrzycą typu 2, cukrzyca typu 1 ma tak ewidentne objawy, że chory musi się zgłosić do lekarza. Natomiast w cukrzycy typu 2 choroba przez wiele lat nie daje tych ewidentnych objawów, które kojarzą się nam z cukrzycą, czyli z pragnieniem, z oddawaniem dużej ilości moczu. Trzeba tej choroby aktywnie szukać, bo chory nie doświadcza żadnych cierpień i właśnie to jest główny powód braku rozpoznania. Często pierwszym objawem cukrzycy jest zawał serca albo udar mózgu. Sposobem na to, by uniknąć takiego niekorzystnego scenariusza jest aktywne poszukiwanie tej choroby poprzez regularne badania w grupach ryzyka.

Czy w ujęciu tych danych Polska odstaje od Europy ?

Jeśli chodzi o cukrzycę typu 2 to wszyscy podlegamy tym samym trendom. Czyli generalnie na większości kontynentu zapadalność i chorobowość na cukrzycę typu 2 rosną. Są wyjątki chlubne tak jak na przykład Norwegia, czy niektóre inne kraje skandynawskie, gdzie udało się wprowadzić na poziomie społecznym mądrą profilaktykę, która skutkuje zmniejszeniem zapadalności czy liczby nowych przypadków. Trzeba mieć nadzieję, że z czasem przełoży się to na liczbę wszystkich chorych na cukrzycę typu 2. My jesteśmy niestety w głównym nurcie europejskim w zakresie cukrzycy typu 2. W odniesieniu do cukrzycy typu 1, mamy zaś do czynienia z regionalną epidemią, której natury, tak naprawdę nie do końca jeszcze poznaliśmy.

Jakie są najbliższe szanse i wyzwania w ujęciu opieki nad pacjentem z cukrzycą w Polsce?

Opieka nad pacjentami z cukrzycą w Polsce opiera się na współdziałaniu specjalistów diabetologii, lekarzy rodzinnych a także lekarzy innych specjalizacji. W Polsce działa blisko tysiąc poradni diabetologicznych. W moim odczuciu dobrze wypełniają swoje zadanie współpracując z gabinetami lekarzy rodzinnych. Ważne jest, aby zachować tą strukturę organizacyjną, aby starać się ją wzmacniać. Najlepiej gdyby w każdym województwie funkcjonował jeden specjalistyczny szpitalny oddział diabetologiczny. Ważne jest by o te filary organizacyjne dbać, żeby je wzmacniać, żeby budować coraz większą, mocniejszą sieć gabinetów zespołu stopy cukrzycowej, groźnego powikłania w cukrzycy. Aby wzmacniać współpracę między specjalistami z zakresu diabetologii, a okulistami, angiologami celem poprawy rokowania u pacjentów z cukrzycą. Ważne jest także dofinansowanie, żeby poprawić dostęp polskich pacjentów z cukrzycą, głównie z cukrzycą typu 2, do nowoczesnych terapii, bo od wielu lat bezskutecznie chorzy o ten dostęp się dopominają.

Panie Profesorze, czy istnieje jakakolwiek szansa na zwiększenie jakości życia pacjenta z cukrzycą w Polsce ?

Ja myślę, że nie tylko istnieje, tylko ta jakość życia jednak mimo wszystko z roku na rok się poprawia. Nowe technologie i nowe leki, mimo tego, że wolniej niż w innych krajach Unii Europejskiej, one jednak do Polski finalnie – wchodzą. Chciałoby się żeby ten proces szybciej się dokonywał ,stąd też ciesząc się z tego, który już ma miejsce, pozostaje nam apelować do decydentów o zwiększanie dostępu do nowoczesnych technologii, nowoczesnych leków, bo to jest jeden z niewątpliwie podstawowych gwarantów tej poprawy jakości życia. Ważna jest również niezwykle poprawa infrastruktury organizacyjnej. Krytycznie ważne jest także to, żeby w planowanych zmianach w zakresie specjalizacji, które ministerstwo przewiduje na przyszłość, w żaden sposób nie ucierpiała specjalizacja z diabetologii, bo w Polskich warunkach sprawdziła się ona bardzo dobrze przez ostatnie trzy dekady.

tekst: Joanna Myrcha