Nie Porzucaj!

Dlaczego nadal porzucamy niewinne zwierzęta? Co zrobić by takich sytuacji było jak najmniej?

Łukasz Balcer Prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce, dyrektor Schroniska w podwarszawskim Celestynowie

Główną przyczyną ogromnej skali bezdomności zwierząt przebywających w schroniskach oraz błąkających się jest ich nad populacja wynikająca z niekontrolowanego rozmnażania się. Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że w Polsce większość bezdomnych psów jest efektem porzucenia ich lub zgubienia przez właściciela.

Przyczyn porzucania zwierząt jest wiele. Najczęstsze z nich to: zmiana sytuacji życiowej:
rozpad związku/wyjazd za granicę/zmiana charakteru pracy/alergia członka rodziny na zwierzę/ciężka choroba właściciela/WYJAZD NA WAKACJE. O ile niektóre z nich można uznać za sytuacje uzasadnione przyczynami losowymi, które wymagają znalezienia zwierzakowi nowego domu (ale NIGDY nie dają prawa do jego porzucenia!), o tyle pozostałe jak np. wyjazd na wakacje i porzucenie zwierzaka zasługują na najwyższe potępienie. Obecnie istnieje morze możliwości rozwiązania problemu wyjazdów na wakacje bez pupila: w większość miejsc można zabrać go ze sobą, na czas wyjazdu można pozostawić go pod opieką członka rodziny, przyjaciół czy oddać do hoteliku dla zwierząt. Wystarczy wykazać odrobinę dobrej woli i poświęcić chwilę, aby dograć wszystko przed wyjazdem i cieszyć się wypoczynkiem bez wyrzutów sumienia. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt porzucenie zwierzęcia, jest czynem za który grożą surowe kary, z pozbawieniem wolności włącznie.

W związku z brakiem świadomości opiekunów zwierząt o ich obowiązkach wynikających z faktu posiadania psa czy kota, Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce prowadzi każdego roku kampanię mającą na celu zmniejszenie liczby porzucanych zwierząt. Kampania prowadzona jest szczególnie intensywnie w okresie około wakacyjnym,
kiedy to dochodzi do masowego porzucania zwierząt przez osoby wyjeżdżające na urlop. Kampania NIE PORZUCAJ
ma na celu zarówno pokazanie jak okrutny los i cierpienie czeka porzucone zwierzę, jednocześnie uświadamiając, że robiąc to popełniamy przestępstwo.

Drugą bardzo istotną przyczyną pozbywania się zwierząt przez ich właścicieli jest niechciana ciąża suki lub kotki. Wyrzucane są zarówno mioty w różnym wieku, ciężarne samice jak i suka/kotka wraz ze swoimi dziećmi.
Rozwiązanie tego problemu jest proste, skuteczne i mimo iż od wielu lat także powszechnie stosowane, nadal przez wielu właścicieli unikane lub nie do końca zrozumiane. Rozwiązaniem tym jest kastracja. Kastracja jest zabiegiem operacyjnym, mającym na celu trwałe usunięcie gonad czyli narządów płciowych: u samca jąder, u samic jajników wraz z macicą. Zabieg przeprowadzany jest raz w życiu i powoduje trwałe pozbawienie zdolności rozrodczych. Poza całkowitą likwidacją problemu niechcianych miotów szczeniąt czy kociąt, chroni też zwierzaka przed licznymi
chorobami dotykającymi często niekastrowane zwierzęta. Dwoma najczęstszymi przyczynami niechęci
do wykonania takiego zabiegu u swojego psa czy kota, jest cena zabiegu oraz obawa właściciela związana z wciąż krążącymi mitami. Do najczęściej powielanych mitów należy choćby to, że suka/kotka musi przynajmniej
raz w życiu urodzić, albo że wykastrowana kotka nie będzie w gospodarstwie łowić myszy. Kastracja nie wpływa w żaden sposób na instynkt łowiecki. Gdyby tak było, wykastrowane psy przestałyby polować na koty, a jak
wiemy nie ma takiej zależności. Jeżeli przed wykastrowaniem zwierzęcia powstrzymuje nas cena zabiegu, możemy poszukać pomocy w jego sfinansowaniu w urzędzie ochrony środowiska swojej gminy, lokalnej organizacji pro-zwierzęcej lub na stronach poświęconych tej tematyce w Internecie.