Pacjent wie więcej

 

O coraz większej świadomości Polaków dotyczącej praw pacjenta i najczęstszych problemach w ujęciu epidemii COVID-19, rozmawiamy z Rzecznikiem Praw Pacjenta, Bartłomiejem Chmielowcem.

 

Joanna Myrcha: W jaki sposób na przestrzeni ostatnich lat zmienił się portret pacjenta, czy jest on bardziej świadomy?

Bartłomiej Chmielowiec: Dostrzegamy poprawę świadomości pacjentów odnośnie przysługujących im praw oraz sposobów ich wyegzekwowania. Zwiększyła się współodpowiedzialność pacjentów za swoje zdrowie, co wynika z realizacji prawa pacjenta do informacji i wyrażenia zgody na udzielenie świadczenia zdrowotnego. Należy pamiętać, że przekazywana informacja musi być dostosowana do konkretnego pacjenta – tylko wtedy mamy gwarancję, że zrozumie on co się dzieje z jego zdrowiem oraz jakie są możliwe metody leczenia. Jest to niezwykle istotne ponieważ następnym krokiem po postawieniu przez lekarza rozpoznania oraz omówieniu możliwych działań terapeutycznych jest wyrażenie przez pacjenta zgody na udzielenie świadczeń zdrowotnych. Pacjent nie może mieć wątpliwości co do tego na jakie leczenie wyraża tę zgodę. Pacjenci nie zawsze jednak wiedzą w jaki sposób mogą swoje uprawnienia od personelu medycznego egzekwować i w tym zakresie niezbędna jest stała edukacja. Bo pacjent, który zna swoje prawa, będzie najlepszym rzecznikiem swoich praw.

J.M.: Coraz większą uwagę w ujęciu odpowiedzialnego leczenia skupia się na dialogu lekarz- pacjent. Z jakimi korzyściami może się on wiązać?

B.Ch.: Coraz częściej dyskutowany jest model organizowania opieki zdrowotnej opartej na wartościach (ang. Value Based Healthcare), który szczególną uwagę zwraca na potrzeby i oczekiwania pacjenta. Ważna tutaj jest współpraca lekarz-pacjent jeśli prowadzona terapia ma być efektywna. To pacjent lub jego rodzina często jako pierwszy sygnalizuje ewentualne niepowodzenia w diagnostyce lub nieskuteczność terapii. Również przestrzeganie i realizacja zaleceń lekarskich budzi zaufanie, co po- zwala lekarzowi dostosować sposób leczenia do preferencji lub sytuacji życiowej pacjenta. W konsekwencji skuteczny dialog, ma przełożenie na proces leczniczy.

J.M: Czy pacjenci w Polsce mają szansę na taki dialog podczas ścieżki diagnostyczno-terapeutycznej?

B.Ch.: W aspekcie komunikacyjnym kluczem do systemu spełniającego potrzeby pacjenta jest dobra relacja personelu medycznego ze środowiskiem pacjentów i stawianie doświadczeń pacjenta w jego centrum, natomiast w aspekcie prawnym – realizacja praw pacjenta. Jak wynika ze Sprawozdania Rzecznika Praw Pacjenta za rok 2018 prawa pacjenta do informacji i wyrażenia zgody razem z prawem do poszanowania intymności i godności są przestrzegane w stopniu średnim. Powyższe wskazuje, że jakość komunikacji personelu z pacjentami pozostaje obszarem do poprawy, wymagającym wdrożenia zmian świadomościowych, ale również organizacyjnych. Postulaty w tym zakresie kierowane są do mnie nie tylko ze strony pacjentów, ale również personelu medycznego, który wskazuje m.in. na brak czasu do przeprowadzenia wyczerpującej rozmowy z pacjentem. Powyższe wiąże się z niedostateczną liczebnością personelu medycznego ale również z barierą komunikacyjną.

J.M.: Dane wskazują, że Polacy zażywają wiele leków bez recepty, suplementów przodując w rankingach na tle innych krajów UE. Z czego wynika aż tak rozbudowane samoleczenie się?

B.Ch.: Przyczyny są złożone. Pierwszą jest ograniczone zaufanie do zawodu lekarza, która to tendencja wpływa również na inne niebezpieczne zachowania np. stosowanie paramedycyny. Jako inną przyczynę należy wskazać trudności z dostępnością do świadczeń zdrowotnych, szczególnie w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, co potęguje potrzebę podjęcia przez pacjenta działań na własną rękę. Część ekspertów wskazuje również na nadmierną ilość reklam, szczególnie telewizyjnych. W mojej ocenie niezbędne jest zwiększenie stopnia edukacji Polaków. Często pacjent nie zdaje sobie sprawy jakie niebezpieczeństwa mogą wiązać się z samoleczeniem.

J.M.: Jakie działania podejmowane są, aby uświadomić Polaków na temat odpowiedzialnego samoleczenia?

B.Ch.: Jako Rzecznik Praw Pacjenta, wykorzystując wieloletnie doświadczenia mojego Biura w zakresie edukacji pacjentów, postuluję wdrożenie do szkół przedmiotu wiedzy o zdrowiu. Warto również stworzyć i rozpowszechnić rządowe strony edukujące pacjentów w poszczególnych dziedzinach, np. Z badań prowadzonych przez Rzecznika Praw Pacjenta wspólnie z NIZP-PZH1 wynika, iż w odpowiedzi na pytanie czy uważa Pan/Pani, że powinno powstać jedno ogólnopolskie źródło informacji – strona internetowa, w której znaleźliby Państwo rzetelne informacje dotyczące ochrony zdrowia? aż 89% badanych uznało, iż powinien powstać portal wiedzy zbierający w całość rzetelne informacje dotyczące ochrony zdrowia. Uważam również, że powinien powstać Fundusz Edukacji Zdrowotnej. Fundusz miałby koordynować i wspierać organizację kampanii edukacyjnych, informacyjnych, mających na celu zwiększenie świadomości zdrowotnej społeczeństwa oraz popularyzujących wiedzę o zdrowiu. Idea jego powołania zakłada, iż wymagany jest podmiot koordynujący wszystkie akcje edukacyjne.

J.M.: Czy liczba zgłoszeń do BRPP zwiększyła się od czasu pandemii? Czego najczęściej dotyczą problemy pacjentów?

B.Ch.: W okresie pandemii ilość zgłoszeń do Rzecznika Praw Pacjenta zdecydowanie wzrosła. Na przykład w marcu br. do Rzecznika wpływało ok. 5 000 zgłoszeń od pacjentów tygodniowo, to prawie 4 razy więcej niż przed pandemią. Oczywiście większość zgłoszeń (ok. 65-70%) dotyczyło spraw związanych bezpośrednio lub pośrednio z koronawirusem. W połowie marca liczba sygnałów jaka wpływała tylko za pośrednictwem Telefonicznej Informacji Pacjenta Rzecznika Praw Pacjenta (TIP) sięgała między 800 – 1200 telefonów dziennie, z czego 300 dotyczyło COVID-19. Z kolejnymi miesiącami ilość sygnałów na Telefoniczną Informację Pacjenta cały czas spada, tej chwili obecnej jest to ok 300 sygnałów dziennie, z czego 100 dotyczy koronawirusa. Poniżej zamieszczam wykres, który przedstawia ilość zgłoszeń telefonicznych na TIP, w okresie od stycznia do maja br. Na wykresie zostały zamieszczone dwie dane – liczba wszystkich sygnałów jaka wpływa na TIP oraz ile z nich dotyczyło COVID-19. Każde zgłoszenie jakie wpływa do Rzecznika jest szczegółowo analizowane i rozpatrywane indywidualne. Pacjent, który dzwoni na TIP otrzymuje od pracownika Biura Rzecznika Praw Pacjenta szczegółowe informacje w jaki sposób powinien samodzielnie postąpić w swojej sprawie. Pracownik Biura przedstawia wszystkie możliwości działania, wskazuje przysługujące środki prawne, a jeśli zachodzi taka potrzeba, pomaga również w sporządzeniu odpowiedniego pisma np. do dyrektora szpitala. Pomoc pacjentom

 

w czasie epidemii koronawirusa nie ogranicza się tylko do bezpośredniej odpowiedzi na pytania osób, które skontaktują się z Rzecznikiem Praw Pacjenta. Rzecznik podejmuje również szereg działań edukacyjnych m.in. na swojej stronie internetowej www.gov.pl/rpp oraz w mediach społecznościowych – na Facebooku, Instagramie czy Twitterze. Na przykład przez kilka tygodni z rzędu zamieszczaliśmy tam odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania związane z koronawirusem, które do nas wpływały. Liczę, że te informacje dotarły do szerokiej grupy odbiorców i pomogły im odnaleźć się w obecnej sytuacji. Jeśli chodzi o sygnały jakie wpływają do Rzecznika Praw Pacjenta w ostatnim czasie, pacjenci najczęściej zgłaszają sytuacje dotyczące naruszenia praw pacjenta do świadczeń zdrowotnych. Są to przeważnie problemy z dodzwonieniem się do przychodni podstawowej opieki zdrowotnej, do specjalistów oraz stomatologów (ok. 30 % wszystkich zgłoszeń). Pojawiają się również sygnały dotyczące odmowy przyjęcia do przychodni np. w celu zdjęcia gipsu; odmowy wizyty domowej np. w celu wymiany cewnika lub wykonania iniekcji; trudności związanych z wykonaniem zdjęć RTG czy USG u kobiet w ciąży oraz sygnały 2 dotyczące utrudnień w uzyskaniu kopii dokumentacji medycznej, niezbędnej do kontynuacji leczenia. Wpływają także pytania o prawo rodziny pacjenta do informacji o stanie zdrowia chorego, który przebywa w szpitalu.

Często, po uzyskaniu niepokojącego sygnału od pacjenta, który znalazł się w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia, na bieżąco podejmujemy działania wyjaśniające w placówkach medycznych. W ramach takich działań, 99% z tych placówek wyeliminowało problemy dotyczące teleporad uruchomiono dodatkowe linie telefoniczne lub wprowadzono nowe standardy, które nie ograniczały pacjentom prawa do świadczeń zdrowotnych. Natomiast w sytuacjach, gdzie pojawiały się problemy z tzw. poradami recepturowymi, zrezygnowano z konieczności osobistego oraz pisemnego składania zamówień na recepty i wprowadzono przekazywanie kodu recepty poprzez teleporadę.