Słodki przeciwnik

W Polsce około 3. milionów osób choruje na cukrzycę. O tym, z czym wiąże się ta choroba i jakie zadania stoją codziennie przez diabetykami, rozmawialiśmy z Prof. Maciejem Małeckim, Prezesem Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego.

 

prof. dr hab. n. med. Maciej T. Małecki,
Katedra Chorób Metabolicznych CM UJ,
Prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego  

Panie Profesorze, cukrzyca to choroba metaboliczna – co to oznacza i z czym się wiąże?

Cukrzyca jest chorobą metaboliczną, ponieważ dotyczy przemiany materii – w pierwszym rzędzie przemiany węglowodanów, ale także tłuszczów i białek.

Jakie objawy powinny nas zaniepokoić i jednocześnie zmobilizować do zbadania poziomu cukru we krwi?

Wbrew pozorom cukrzyca 2, która dotyczy prawie 90% wszystkich pacjentów, w zdecydowanej większości przypadków, nie daje początkowo żadnych objawów klinicznych. Pacjenci funkcjonują przez długi czas bez żadnych symptomów. Dlatego tak ważne jest, aby okresowo robić badania poziomu cukru we krwi, w szczególności i osób w wieku średnim lub starszym.

Natomiast, oczywiście, w cukrzycy typu 1, która dotyczy dzieci i młodzieży oraz młodych dorosłych występują typowe objawy, takie jak nadmierne pragnienie, oddawanie dużej ilości moczu, osłabienie, wychudzenie. Ale – tak jak powiedziałem – w większości przypadków, wbrew pewnemu społecznemu stereotypowi, nie ma żadnych objawów klinicznych. Natomiast pierwszym objawem może być – i często bywa – powikłanie, w postaci zawału mięśnia sercowego czy też udaru mózgu.

Panie Profesorze, czyli powinniśmy postawić na profilaktykę i wykonywać okresowe badania, które pozwolą nam na wykrycie choroby?

Absolutnie tak. Dotyczy to w szczególności osób po 45. roku życia.

Cukrzyca uznawana jest obecnie za chorobę cywilizacyjną. Jak przedstawiają się dane, dotyczące chorych na cukrzycę w Polsce? Jak duża jest skala tej choroby?

Szacuje się, że w Polsce na cukrzycę choruje około 3. milionów pacjentów, z czego zdecydowana większość z nich – ponad 2,5 miliona osób –  to pacjenci z cukrzycą typu 2, a 200 000 to pacjenci z cukrzycą typu 1.

Czy w przypadku cukrzycy zauważalna jest tendencja wzrostowa, jeśli chodzi o zachorowalność na tę chorobę?

Ależ oczywiście, że tak, w szczególności – typu 2. Ta dynamika wynika z różnych przyczyn, między innymi takich jak: starzenie się społeczeństwa, narastanie epidemii otyłości, upowszechnianie się niezdrowego siedzącego stylu życia, bez uprawiania sportu, bez wysiłku fizycznego. To wszystko powoduje, że rośnie częstość występowania cukrzycy typu 2. Wzrasta także zapadalność na cukrzycę typu 1 – tutaj mniej wiemy i nie do końca rozumiemy, dlaczego tak się dzieje, ale zjawisko jest niekwestionowane.

Czyli w ciągu życia, swoimi codziennymi wyborami pracujemy na to, czy w przyszłości zachorujemy na cukrzycę?

Można tak powiedzieć, ale to nie znaczy, że chorzy na cukrzycę typu 2 są sami winni swojej choroby. To jest kolejny stereotyp, z którym bardzo chciałbym walczyć, bo odnoszę czasami wrażenie, że tego rodzaju sposób rozumowania jest pretekstem do tego, aby odmawiać pacjentom właściwej pomocy lekarskiej, także w kontekście dostępności do refundacji nowoczesnych terapii.

Panie Profesorze, jaka jest różnica pomiędzy cukrzycą typu 1 a cukrzycą typu 2?

Cukrzyca typu 1 jest związana z całkowitym brakiem insuliny i dotyczy osób młodych – dzieci, młodzieży, młodych dorosłych, a cukrzyca typu 2 dotyka osób w drugiej połowie życia i często występuje razem z otyłością. W tym przypadku nie mamy do czynienia z bezwzględnym brakiem insuliny – jej jest po prostu zbyt mało, żeby utrzymać poziom glukozy we właściwych ramach. Dlatego właśnie w cukrzycy typu 2 możemy tak wiele zrobić dla potrzeb profilaktyki choroby.

Jak  zmienia się życie osoby, u której zdiagnozowano cukrzycę? O czym na co dzień musi pamiętać chory na cukrzycę?

Zdecydowanie bardziej zmienia się życie pacjenta z cukrzycą typu 1, ponieważ tutaj mówimy o bezwzględnym zaleceniu intensywnej insulinoterapii, codziennych iniekcjach czy też podawaniu insuliny przez pompę, a także wielokrotnych pomiarach glikemii w ciągu doby. Natomiast życie pacjenta z cukrzycą typu 2 wiele zależy od stopnia zaawansowania choroby, ale jeśli jest to wczesny etap i terapia opiera się na jednym lub dwóch lekach doustnych, to ten wpływ na codzienne funkcjonowanie jest mniejszy. Chory musi jednak pamiętać o diecie i redukcji masy ciała, ale nie formułowałbym tego w ten sposób.

…czyli z cukrzycą można normalnie żyć, stosując się do zaleceń?

Jak najbardziej.

Cukrzyca jest chorobą, do leczenia której podchodzi się kompleksowo. Jaką rolę, w kontekście sukcesu terapeutycznego, ma insulinoterapia, dieta i samokontrola pacjenta? Czy wszystkie te elementy są równie ważne?

Pod pojęciem leczenia kompleksowego rozumiemy zarówno walkę z wysokim poziomem cukru we krwi, jak i nadciśnienia tętniczego, a także leczenie podwyższonego cholesterolu. Jeśli chodzi o kwestię podwyższonego poziomu glukozy, to tutaj też oczywiście możemy mówić o pewnym złożonym procesie, który obejmuje zarówno leki hipoglikemizujące, w tym insulinę, ale także dietę i wysiłek fizyczny. Te wszystkie trzy komponenty są niezwykle ważne i stanowią integralne, niezbędne elementy całości, jaką jest kompleksowe podejście do obniżania poziomu glukozy.

A aspekt psychiczny? Czy jest on istotny w sukcesie terapeutycznym? Czy pacjent, który jest zmotywowany i zmobilizowany do przestrzegania zaleceń i regularnej samokontroli, lepiej radzi sobie z chorobą? Czy wpływa to na przebieg terapii i sukces terapeutyczny?

Ależ oczywiście, że tak. Podejście psychiczne i emocjonalne oraz współpraca pacjenta z lekarzem stanowią istotną komponentę sukcesu. Tam, gdzie nie ma współpracy, nie ma też sukcesu.

Medycyna rozwija się na naszych oczach każdego dnia. Jak jest w przypadku cukrzycy? Czy powstają innowacyjne metody leczenia tej choroby? Istnieje szansa na wynalezienie terapii, która pozwoliłaby na całkowite wyleczenie cukrzycy?

Pojawiają się cały czas nowoczesne terapie w cukrzycy typu 2, zarówno doustne, jak i w iniekcjach – niebędące insuliną. Pojawiają się również nowe insuliny, stosowane w cukrzycy typu 1 i typu 2, systemy do monitorowania glikemii, osobiste pompy insulinowe – które, de facto, zaczynają podejmować już za pacjenta decyzję, dotyczącą dawki i jej zmniejszenia bądź też zwiększenia. Także postęp jest przeogromny i wydaje mi się, że w perspektywie jest znacząca poprawa losu pacjentów i przedłużenie życia chorych zarówno z cukrzycą typu 1, jak i cukrzycą typu 2.

Panie Profesorze, mówiąc o cukrzycy, nie możemy pominąć kwestii, związanej z powikłaniami. Które z nich są najbardziej niebezpieczne dla pacjentów?

Pacjenci z cukrzycą umierają przede wszystkim z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego: zawału, udarów – i z tym należy walczyć, przede wszystkim w cukrzycy typu 2, bo tam to ryzyko jest bardzo duże. Natomiast są oczywiście również powikłania tzw. mikronaczyniowe, dotykające nerek, oczu – grożące niewydolnością nerek oraz ślepotą. Zapobieganie powikłaniom jest również istotnym celem leczenia cukrzycy.

 

Autor: Karolina Nowak